Komentarze: 3
Jejku jak fajnie ze w końcu piątek. Narescie połoze sie spokojnie spac a nie jak do tad z myśla czy na pewno wszystko odrobiłam i czy nie zapomniałam o zadnym sprawdzianie. Jjeku jakie to bywa stresujące. Wczoraj byłam na treningu po dosyc długiej przerwie i doszłam do wniosku ze jednak siatkowka to ten sport ktory kocham i chce go dalej uprawiac. Gdy wracałam z treningu tak zastanawiałam sie co mi pszyszło do głowy zeby zostawic siatke i przezucic sie na boks :/ no ale oprocz tego ze jestem po prostu głupia (no ale to wszyscy wiedzą =D) do nieczego nowego nie doszłam. Brakowało mi tego kontaktu z piłka. Chociaz gdyby nie to ze na boksie sa sami faceci i raz dostałam w oko to chyba bym dalej chodziła no ale dostałam i doszłam do wniosku ze to jednak nie jest sport dla dziewczyny ktora ma 158 cm wzrostu =D
BĘDZIE DOBRZE :) ( moje nowe zyciowe motto tylko ciekawe na jak długo )